Prof. Marta Smolinska , ” Pragnienie braku i rozproszone ślady: Katarzyna Kujawska-Murphy na tropach Diane Arbus” (pl)

GALERIA SZTUKI WOZOWNIA 2017 / TORUŃ
Katarzyna Kujawska-Murphy
T r a n s f o r m a c j a  b ł ę d ó w  w  p r a w d ę 

film z Wozowni – Toruń (TV Toruń)

http://www.toruntv.pl/movie/show?id=11199

Marta Smolińska 

Pragnienie braku i rozproszone ślady:
Katarzyna Kujawska-Murphy na tropach Diane Arbus 

Obiekty reprezentują świat wyrażając dynamikę życia, ale też
jednokierunkową entropię. Plan – projekt – mapa, prawda materiału
implikuje jakość i centrum dla przestrzeni i czasu i życia. Materiał
reprezentuje nieustanny ruch-przemieszczanie się, dynamikę.

Westbeth – słynny budynek w West Village w Nowym Jorku, w którym od kilku dekad za relatywnie niewielkie pieniądze mogą mieszkać artyści-sam w sobie dla twórców stał się legendą i inspiracją. Jego energia przeniknęłą również do projektu Katarzyny Kujawskaiej-Murphy, która w owej najstarszej nowojorskiej komunie artystycznej postanowiła skupić się na szukaniu śladów jej dawnej mieszkanki Diane Arbus, kreując projekt zatytułowany „Transformacja błędów w prawdę” (2016).
w 1971 roku w wieku czterdziestu ośmiu lat fotografka właśnie w Westbeth popełniła samobójstwo pocinając sobie żyły i zażywając dużą ilość lekó psychotropowych. Jej widmo wciąż nawiedza zarówno mysli stałych rezydentów, jak i przybywających tam na jakiś czas stypendystów rozmaitych fundacji.

Zyjemy w nostalgicznym, anachronicznym świecie, w którym nieustająco poszukujemy śladów minionego XX wieku, którego jedną z ikon niezaprzeczalnie była Arbus. Jej fotografie ukazujące sakazanych dotąd na niewidzialność, umożliwiły Innemu wkroczenie w sferę reprezentacj. Kujawska-Murphy dotarła do tych najstarszych mieszkańców Westbeth, którzy pamiętają fotografkę jako sąsiadkę, którą mijali na korytarzach, w windzie, czasem wymieniając z nią parę zdań.
W ich narracjach, nagranych przez artystkę, Westbeth – miejsce tak mitologizowane i pożądane przez twórców z całego świata – jawi się jako upiorny wręcz budynek, słynący z dużej liczby samobójstw. W opowie-ściach w zawieszeniu pozostaje pytanie o przyczyny tego stanu rzeczy. Mimo życia w artystycznej komunie, jej mieszkańcy podkreślają dojmującą samotność. Projekt Kujawskiej-Murphy dotyka zatem nie tylko konkretnej sytuacji w Westbeth, lecz uniwersalizuje się, stawiając pytanie o kondycję artysty i (nie)możność  przekroczenia bariery izolacji – nawet w takim miejscu jak budynek przezna-czony tylko i wyłącznie dla twórców. Okazuje się zatem, że Westbeth jest twierdzą najbardziej intensywnych stanów samotności, które często prowadzą również do decyzji ostatecznych i gestów odebrania sobie życia.

Kujawska-Murphy pokazuje nam plan budynku, jakby próbując zastanowić się nad jego nazwą, nadaną mu po fali samobójstw: Death Beth – Śmiertelna Beth. W pewnym sensie uprawia zatem coś w rodzaju wizualnej psychologii i socjologii architektury. Nie od dziś wszak wiadomo, że kształt, wysokość, gabaryty i rozkład budynku, w którym mieszkamy, wpływają znacząco na nasz charakter. Artystka konfrontuje nas zatem z pokazanym na ścianie narysem poszczególnych partii Westbeth, które to części zainspirowały ją – zgodnie z duchem całej jej dotychczasowej twórczości – do stworzenia instalacji do-przestrzennej, operującej trójwymiarowymi elementami.

Forma owych elementów została zaczerpnięta z planu nowojorskiego budynku oraz z jego kolorystyki, w której biel korytarzy krzyżuje się kontrastowo z czerwienią napisów EXIT. Kujawska-Murphy wyjmuje z kontekstu narożniki pomieszczeń, narysy ścian oraz wszelkie niuanse dwuwymiarowego rzutu, jakby próbowała dotrzeć do esencji Westbeth i wypreparować z jego tkanki najbardziej kluczowe aspekty. W dolnej Sali Galerii Sztuki Wozownia w Toruniu możemy zatem doznać własnymi ciałami przestrzennych podziałów, symbolizujących gmach, w którym Diane Arbus postanowiła zakończyć życie. W rozkładzie tych elementów – abstrakcyjnych już linii i kształtów – do głosu dochodzi entropia, chaos i rozbicie. Nic nie składa się w czytelną całość, nic jednoznacznie nie wyjaśnia, dlaczego Westbeth to także Death Beth. Budynek, a raczej jego trawestacja dokonana przez Kujawską-Murphy, milczy, lecz ewokuje energię, skondensowaną również we wspomnieniach jego najstarszych mieszkańców.

Wspomnienia te, wybrzmiewając w galeryjnej przestrzeni, wchodzą w korelację z planem Westbeth i odnoszącą się do niego przestrzenną wieloelementową instalacją. Wkraczamy w świat widm, w których ślady po Diane Arbus są tak ulotne i nieuchwytne jak ulotna jest ludzka pamięć. Dawni sąsiedzi fotografki wspominają spotkania z nią czy krótkie rozmowy, sugerując, że nic nie wskazywało na to, że Arbus myśli o samobójstwie. Nigdy nie dowiemy się, czy są szzerzy, czy może w ten sposób usprawie-dliwiają samych siebie za to, że nie zapobiegli tragedii. Opowiadanie do kamery Kujawskiej-Murphy czyni z nich głównych bohaterów artystycznego projektu, z czego skrzętnie korzystają. Nie wiadomo, gdzie przebiega granica między ich autokreacją a realnymi dawnymi relacjami z Arbus. Można z dużym prawdopodobieństwem założyć, że ich narracje są także w jakimś (dużym) stopniu konstruowane.

Całości projektu dopełniają te momenty filmu, w których kadry pokazują wnętrza sterylnie białych korytarzy we wnętrzu Westbeth. Jest w nich coś szpitalnego, klaustrofobicznego i psychodelicznego. Aspekty te są wydobywane przez sposób kadrowania i prowadzenia wizualnej narracji przez Kujawską-Murphy, która zdecydowała się na spotęgowanie tych przytłaczających cech. Jest duszno i przeraźliwie chłodno jednocześnie. Obraz jest czasem odwrócony na bok, a nawet do góry nogami – jako implikowani odbiorcy filmu wędrujemy wówczas po ścianie lub po suficie, mijając wiele niepokojących okrągłych żarówek, świecących laboratoryjnym wręcz światłem. Westbeth nie wygląda przytulnie. Korytarze są rytmizowane układem drzwi, za którymi artyści celebrują swoją samotność i izolację. Co jakiś czas w kadrze pojawia się odwrócony czerwony napis EXIT, który w sensie dosłownym i w przenośni konotuje (nie)możliwość wyjścia. Jest niczym leitmotiv, który uzmysławia nam, że Westbeth dla niektórych może stać się labiryntem, z którego nie ma ucieczki. Co działo się za drzwiami mieszkania Diane Arbus? Jak często chadzała owymi psychodelicznymi korytarzami? Co wówczas czuła?

Kujawska-Murphy z empatią prowadzi kamerę, eskalując osobliwą, nieprzyjazną architekturę, jakby sprzyjającą rozwojowi depresji. Zagina czasoprzestrzeń, by musnąć ślady słynnej artystki samobójczyni i wprowadzić nas w (nie)uchwytny, widmowy świat. W opisie projektu jego autorka podkreśla: „Widocznym elementem filmu jest jednokierunkowa entropia dotycząca życia, ciała ludzkiego, pamięci, prawdy, murów i utopii. Psychologiczne obsesje i ‘normy’ społeczne.”
Entropia wzmaga stopień chaosu i rozproszenia – ślady znikają, choć czasem może się wydawać, że trop został mocno chwycony.

Niewinny nie jest również tytuł projektu „Transformacja błędów w prawdę”. Pomyłki przypisane ludzkiej pamięci czy zakłócenia w komunikacji międzyludzkiej i transmisji opowieści w ramach wizualnej i formalnej narracji snutej przez Kujawską-Murphy jawią się jako bycie w drodze ku prawdzie. Prawda ta – podobnie jak ślady Diane Arbus – ma jednak charakter jedynie i aż widmowy.

Syci naszą nostalgię za tym, co utracone, lecz nie jest w stanie przywrócić obecności, a nawet zarysować tzw. faktów.

Paradoksalnie projekt Kujawskiej-Murphy czytałabym także jako specyficzny autoportret artystki, który można wpisać w typ – popularnego w sztuce współczesnej – tzw. autoportretu bez ja1. Nie widzimy wizerunku autorki, lecz czujemy, że to właśnie ona była w Westbeth, doznając tam intensywnej konfrontacji z jednokierunkowością entropii oraz depresyjną architekturą. Jak pisze artystka: „Istnienie w czasie sprawia, że ludzkie indywiduum nie jest istotą ciągłą, lecz szeregiem kolejnych postaci, szeregiem osobnych zdarzeń. Kto inny zaczyna projekt, a kończy go kto inny. Będąc ciągle jakimś sobą – jest się innym sobą. Tożsamość wiecznie umyka.” Z pewnością Kujawska-Murphy skończyła ten projekt nawiedzona nie tylko przez Diane Arbus, lecz również przez fenomen Westbeth samego w sobie. Mimo lęku, z którego zdaje sprawę w autokomentarzu, mierzy się z poszukiwaniem nieosiągalnego: „Entropia jest obiektem lęku. Ale istnieje też obiekt pożądania (object petit a – za Jacques’em Lacanem), a to prowadzi do pragnienia nie w relacji do obiektu, ale w relacji do jego braku. Pragnienie braku jest silniejszym motorem sprawczym aniżeli zastany stan spełnienia. Każda utopia powołana do istnienia przestaje zadowalać – natychmiast pojawia się pragnienie nieosiągalnego.”

1 Porównaj: Martina Weinhardt, Selbstbild ohne Selbst:
Dekonstruktionen eines Genres in der zeitgenössischen
Kunst, Berlin 2004. Projekt Katarzyny Kujawskiej-Murphy
dialoguje również z filmami Izabelli Gustowskiej, powstałymi
w ramach projektu „Nowy Jork i dziewczyna”, w których
artystka – mieszkając w Westbeth – śledzi z kolei ślady
Josephine Hopper.

Katarzyna Kujawska-Murphy

 „Istnienie w czasie sprawia, że ludzkie
indywiduum nie jest istotą ciągłą, lecz szeregiem
kolejnych postaci, szeregiem osobnych zdarzeń.
Kto inny zaczyna projekt, a kończy go kto inny.
Będąc ciągle jakimś sobą – jest się innym sobą.
Tożsamość wiecznie umyka.”

Czas, który jest czwartym wymiarem czasoprzestrzeni płynie z różną prędkością i dlatego
dogonienie światła nie jest możliwe. Promień światła zawsze nam się wymyka i jest krok przed nami. Tak dzieje się z pożądaniem pragnienia nieobecnego, pragnienia braku, którym jest, jak twierdzi francuski psycho-analityk i filozof – Jacques Lacan, ludzka potrzeba „całości”.

Entropia jest obiektem lęku. Ale istnieje też obiekt pożądania (object petit a – za Jacquem Lacan’em), a to prowadzi do pragnienia nie w relacji do obiektu, ale w relacji do jego braku. Pragnienie braku jest silniejszym motorem sprawczym aniżeli zastany stan spełnienia. Każda utopia powołana do istnienia przestaje zadowalać – natychmiast pojawia się pragnie – nie nieosiągalnego.
Koncepcja tworząca ludzkie miejsce jest podstawową formą percepcji. Wystawa proponuje re odkrywanie kontynuacji, wyznaczenie centrum, relacji symetrii, równowagi, potencjału zmian. Takie doświadczenie w kontekście spontanicznego postrzegania, kreuje miejsce dla człowieka, psychologiczne dynamiczne pole prowadzące do poczucia czasu, cykliczności i społecznej świadomości.
Film, który stanowi część wystawy, skupia się na  analizie wywiadów przeprowadzonych w Westbeth Community – najstarszej komunie artystycznej w Nowym Jorku, z mieszkającymi tam artystami (działającymi w latach 50. – 70.); projekt ma na celu zbadanie życia oraz tragiczną śmierć amerykańskiej wybitnej fotografki Diane Arbus mieszkającej do końca życia w Westbeth Community, które w późniejszym czasie zostało przeznaczone na prestiżowe rezydencje artystyczne. Przedstawienie wywiadów mających na celu „odnalezienie Diane Arbus”, są podążaniem wg mapy antropologiczno – psychologicznej artystów.

Widocznym elementem filmu jest jednokierunkowa entropia dotycząca życia, ciała ludzkiego, pamięci, prawdy, murów i utopii.

Film bada procesy psychologii przenikającej do sztuki Diane Arbus, która dokumentowała ludzi społecznie nieakceptowanych, fizycznie i psychicznie ułomnych. Prace Diane Arbus dokumentują procesy przemian społecznych akcentujące obsesje i tzw. „normy” społeczne. Istnienie w czasie sprawia, że ludzkie indywiduum nie jest istotą ciągłą, lecz szeregiem kolejnych postaci, szeregiem osobnych zdarzeń. Kto inny zaczyna projekt, a kończy go kto inny. Będąc ciągle jakimś sobą – jest się innym sobą. Tożsamość wiecznie umyka. Ostatecznie jednak, mimo tych wielkich różnic, przez całe życie mamy poczucie tożsamości, czujemy, że „my” to „my”. Dzieje się tak wyłącznie za sprawą pamięci. To pamięć łączy nasz zmieniający się w czasie podmiot w jedno. Pamięć jednakże również ulega degradacji i entropii. Fabularyzacja może zyskać status prawdy. Wystawa pyta o znaczenie regresji, nieobecności i jego nieosiągalnego pragnienia.

Produkt społecznego porządku i reżimu reprezentacji powodują ślady określające napięcia między wewnętrznym bezruchem oraz czasem. Mamy do czynienia z tymczasową – przestrzenna ambiwalencją. Pojawia się specyficzny podział: „Obraz- Wyobrażenie – Oszustwo” albo: „Autonomia – Podwójność – Podobieństwo”.

BIOGRAM

Głównym polem badań artystycznych Katarzyny Kujawskiej-Murphy jest przestrzeń i czas w kontekście psychofizjologii postrzegania – co wizualizuje się instalacjami do-przestrzennymi. Artystka eksploruje też społeczne aspekty egzystencji człowieka w psychologii miasta. Bliska jej estetyka modernizmu i konstruktywizmu oraz sztuka video lat 60. i 70. charakteryzuje jej działania rysunkowe, instalacje i filmy. Dużą część artystycznych poszukiwań stanowią autorskie przedsięwzięcia kuratorskie w Polsce
i Japonii.
Jest absolwentką dwóch uczelni artystycznych: Central Saint Martin College of Art and Design w Londynie (1996), Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu – dziś Uniwersytet Artystyczny UAP, gdzie prowadzi obecnie Pracownię Rysunku na Wydziale Animacji. W 2011 r. otrzymała odznaczenie państwowe: „Zasłużony dla Kultury Polskiej”. Jest laureatką Nagrody Ministra Kultury i Sztuki (Ogólnopolski Przegląd Malarstwa, Promocje’97, Legnica).
Uczestniczyła jako prelegent w wielu sympozjach międzynarodowych, m. in. w Columbia University oraz w School of Visual Arts w Nowym Yorku (gdzie w kooperacji z Fundacją Kościuszkowską zrealizowała projekt i wystawę: Cisza w zwolnionym tempie” (2015r.), także w Kyoto University w Japonii, we Włoszech.

Jest kuratorem wielu międzynarodowych, m.in. Regeneracji Poprzez Sztukę Zapomnianych Dzielnic Poznania – Śródka, festiwalu artystycznego we współpracy z ośrodkami w Londynie i Osace.

Promuje polską sztukę współczesną podczas wystaw w Contemporary Art Space Osaka w Japonii. Od 2005 r. dokonała stałej wymiany trwającej do dziś pomiędzy Uczelnią a środowiskiem artystycznym grupy A-21 w Osace w Japonii. Większość przedsięwzięć posiada honorowe patronaty Japońskiej Ambasady w Warszawie oraz Ambasady Rzeczpospolitej Polskiej w Tokio oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, jak i Instytutu Adama Mickiewicza.
Wystawia w Polsce, jak i poza granicami kraju, głównie w Anglii (Londyn) i w Japonii (Osaka, Tokio), w Korei Południowej, w Niemczech (Berlin, Hanower, BAUHAUS-Dessau, Wiesbaden), Włochy, Nowy York, USA, Ukraina, Taiwan. Regularnie publikuje i pisze wstępy do katalogów artystycznych i magazynach artystycznych.

Publikacja towarzysząca wystawie:
Teksty:
Katarzyna Kujawska-Murphy, Marta Smolińska
Tłumaczenia:
Maciej Pokornowski
Zdjęcia:
Archiwum Katarzyny Kujawskiej-Murphy

Galeria Sztuki Wozownia
Toruń
dyrektorka: Anna Jackowska

Comments are closed